Wspólnota ALFA w Krakowie

Ola :)

W naszej wspólnocie działa tzw. ekipa modlitwy...

... i tak się ostatnio zastanawiałam nad modlitwą w ogóle. Oto moje, i nie tylko, wnisoki i przemyślenia po lekturze Pisma Świętego i innych modlitewnych pozycji:

1. Zacznijmy od początku: na początku Bóg stworzył Adama na swój obraz i dał mu władzę nad całą ziemią - Rdz 1,26. Adam miał być reprezentantem Boga.

2. Bóg udzielił władzy Adamowi do tego stopnia, że to Adam mógł ją przekazać komuś innemu. No i Adam zgrzeszył. Jezus trzy razy nazywa Szatana władcą tego świata w Ewangelii św. Jana (rozdz. 12, 14 i 16 )

3. W Starym Testamencie jest wiele przykładów jak Bóg działa przez ludzi, 1 Krl, 18 opisuje jak Bóg mówi Eliaszowi żeby się modlił o suszę, potem o deszcz, w Ez 22, 30 Bóg szuka w narodzie wybranym człowieka, który by się modlił o miłosierdzie dla Izraela, ale go nie znalazł i musiał ukarać ludzi za grzechy

4. Decyzja Boga by działać przez ludzi na ziemi była tak ostateczna, że by pojednać świat ze sobą Bóg sam stał się Człowiekem Kol 1, 20

5. Sam Jezus mówi, żebyśmy się modlili o przyjście Królestwa i o wykonanie woli Bożej. Czy namawiałby nas do tracenia czasu i proszenia o coś, co i tak nastąpi...? Mamy prosić o chleb powszedni, a przecież Bóg wie czego nam potrzeba zanim poprosimy... Mt 6, 9-11

Przeraża mnie trochę ta odpowiedzialność jaką Bóg złożył w rękach człowieka. To ogromne wyzwanie, moja modlitwa może być dla kogoś sprawą życia lub śmierci, uzdrowienia, ochrony, prowadzenia, wypełnienia woli Bożej, itp...
Ale jest jedna rzecz, która mnie pociesza : To Jezus jest Największym Orędownikiem i Wstawiennikiem, to On połączył niebo i ziemię Swoim Dziełem Odkupienia. I tylko przez Niego mogę prosić, za Jego pośrednictwem, przez Jego wstawiennictwo i przez Jego Krzyż. On już pokonał Szatana i śmierć, zadanie wykonane, my tylko egzekwujemy Zwycięstwo na Golgocie!

<><

Gość

Olu, może ty minęłaś się z powołaniem. Wiesz na Pacie jest teologia, ciekawi ludzi, tylko blisko Rynku byś nie mieszkała. Mruga

A tak na poważnie to wiedzę, że modlitwa wstawiennicza w wielu sercach pozostawia trwały znak. Trzeba byś niezwykle delikatnym a jednocześnie stanowczym, aby nikogo nie zranić i aby dojść do sedna sprawy nieraz ukrytej głeboko w sercu.Tyle razy też się mylimy i tylko Bóg Miłosierny jest w stanie to wyprostować.

Margaretka

Jezus mówi, żeby się modlić do Niego o wykonanie się Woli Ojca w niebie i na ziemi.
Módlmy się jak nas Jezus uczy i prośmy o łaskę wytrwałości we wszystkich intencjach, ktore powierzamy Jezusowi i ktore nam powierzają inne osoby.
Prawdziwa modlitwa to jęk skruszonego serca, a nie wyszukane słowa. Prośmy Pana o to skruszone serce przed Nim,a On będzie działał.

Margaretka

"Kto ufa miłosiernemu Bogu, ten nie pozostaje biernym tylko odbiorcą łask, ale będzie się starał wykonywać uczynki miłosierdzia."

słowa ks. Michała Sopoćko (beatyfikowanego w 2008 r. spowiednika sw. Siostry Faustyny)