|
Wspólnota ALFA w Krakowie Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! ( Mk 16, 15)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek
Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 528
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
|
Wysłany: Śro 19:04, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a ja Wam powiem takie coś: kiedyś mieszkałem w Gliwicach i jak byłem na Mszy Św. w Katedrze Św. Piotra i Pawła, to ksiądz proboszcz nawoływał do tego, aby nie dawać pieniedzy biedakom stojacym pod kościołem. Jego zdaniem w ten sposób ich krzywdzimy, bo wtedy takie osoby liczą tylko na ofiarę i to staje się ich sposobem życia. Nie pracują więc i nie starają się zarobić na siebie, bo... i tak dostaną od ludzi.
Co proponował? Aby dawać jałmużnę, ale organizacjom, które porozdzielają ją z sposób mądry, dla najbardziej potrzebujących. Taką organizacją jest np. Caritas, który tak dorzucę, zbiera wielokrotnie więcej kasy niż WOŚP poprzez swoją wielką kampanię. Powinniśmy dawać pieniądze tam, gdzie wiemy że się przysłużą człowiekowi. Bo przecież, np organizacji na rzecz homoseksualistów nie dam pieniędzy, bo zgodnie z moim sumieniem, nie przysłuży się człowiekowi.
Nie sugeruję, aby nigdy nie dawać proszącym nas na ulicy, ale ja osobiście jeśli widzę choć małe podejrzenie tego, że ten ktoś w zły sposób wykorzysta moje pieniądze, to nie daję. Czasem jest tak, że jakiś facet prosi o kasę, bo trzeba mu na alkohol. Czasami tego nie mówi, czasami mówi otwarcie. I co? Jeśli mu dam kasę, działam raczej na jego szkodę.
Powiedziałbym raczej, że w takim przypadku naszą najlepszą jałmużną byłaby pomoc dla takiego człowieka, choćby w postaci rozmowy.
Pytanie jest takie: czy osoba, która prosi nas o pieniądze rzeczywiście ich najbardziej potrzebuje? czy nie potrzebuje raczej czegoś innego. Samo proszenie o pieniadze może być "przykrywką" tego o co tak naprawdę taka osoba prosi. Nie tajemnicą jest przecież, że często tacy biedacy z wyboru mieszkają na ulicy. Mimo licznych możliowści wyjścia z tej sytuacji, oni z nich nie korzystają. W kontekście tego, co mówi Jezus "Dawaj każdemu, kto cię prosi" można to zrozumieć nieco inaczej: dawaj każdemu, to czego potrzebuje.
A jeśli ktoś Cie prosi o pieniądze, to tak naprawdę, nie zawsze tych pieniędzy potrzebuje.
Sam Jezus wielokrotnie się pytał: Co mam ci uczynić? Niejako pytał: czego chcesz. I robił to nawet wtedy, gdy oczywistym było o co ktoś powinien prosić. Ale przecież ci ludzie często mogli go prosić nie o uzdrowienie, ale właśnie o jałmużnę. Św. Paweł, gdy był proszony o jałmużnę, wcale jej nie dał. Dał natomiast chyba to czego tak naprawdę dana osoba potrzebowała: uzdrowienie.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wojtekd
Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Pon 18:08, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
czytając wczoraj PŚ przypomniał mi się właśnie ten temat...
dlaczego:
"Lepsza jest modlitwa ze szczerością i miłosierdzie ze sprawiedliwością aniżeli bogactwo z nieprawością. Lepiej jest dawać jałmużnę, aniżeli gromadzić złoto. Jałmużna uwalnia od śmierci i oczyszcza z każdego grzechu. Ci, którzy dają jałmużnę, nasyceni będą życiem. " (Tb12,8-9)
Wydaje mi się że są to dość wymowne słowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|