Wspólnota ALFA w Krakowie

Grzegorz Caputa

Ostatnio męczy mnie temat nielegalnych programów komputerowych. Sporo tego już usunąłem, ale jeszcze cosik zostało. Wkrótce napisze coś więcej na ten temat bo uważam że warto. Narazie podaje tylko link do strony z programami freeware która się może przydać.

[link widoczny dla zalogowanych]

rzaruwa85

[link widoczny dla zalogowanych]

Chyba też jest OK Very Happy

PS No... a jak nie jest to piszcie

majk

Witajcie!

Ciesze sie, ze poruszyliscie te tematyke Wesoly

Tak jak swojego czasu Duch Swiety moje serce poruszyl

W efekcie nie tylko pirackie programy ale i multimedia polecialy z dysku - i od razu wiecej miejsca dla Boga sie znalazlo

Od tego czasu udaje mi sie utrzymac taki stan na komputerze z komercyjnych programow majac jedynie Windowsa i kilka programistycznych kobył rodem z M$ (dzieki uprzejmosci uczelni rowniez za darmo), dla wszystkich pozostałych koniecznych mi rzeczy znalazłem darmowe odpowiedniki, da się to zrobić Wesoly

Konkrety: Mysle, ze wiekszosc z Was zna juz 'jedyny sluszny' zamiennik MS Office'a, jesli jednak ktos zyje jeszcze w nieswiadomosci - oto pedze z darmowym softem: Open Office, polska wersja zawsze do pobrania z [link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli zaś szukacie zamiennika do Photoshopa / Photo Painta - wpiszcie w google GIMP, nieco zakrecony na poczatku ale mozna sie przyzwyczaic i polubic.

Antivirus : avast; firewall: Zone Alarm; kompresja plików: 7zip;

Wiem ze wielu AGHowcow korzysta z matlaba - nam na inf nie bylo to do tej pory dane, teraz jednak tu w Niemczech bedziemy uzywac jego darmowej wersji - scilab'a. Nie wiem, w jakim stopniu sa zgodne ale polecam do testow zainteresowanym Wesoly

To takie najbardziej popularne programy, pewno wiekszosc z Was i tak je zna ale jesli komus sie jednak przydadza - bede sie cieszyl Wesoly

Swoja droga - mozna poduskutowac o tym, co robic, gdy uczelnia wymusza na nas uzywania oprogramowania, ktore nie jest dostepne za darmo - a wymagane jest np do tak prozaicznej sprawy jak uzyskanie zaliczenia. Co o tym myslicie?

migorski

Niestety matlab na innych kierunkach AGHu jest bardzo ostro eksploatowany. Matlaba (według tego co mi prowadzący zajęcia powiedział) student AGHu może używać o ile ma podbitą legitymacje, niestety bez toolboxów - czyli praktycznie bezużyteczny(no chyba że jako kalkulator ). W UCI można otrzymać płytkę z Matlabem 7.1 full opcja (trzeba się nachodzić po tych pańciach z uci ale się opłaca) działa tylko w sieci AGHowskiej czyli Na Miasteczku też.

Bardzo ważnym programem dla większości AGHowców jest AutoCAD no i proszę
[link widoczny dla zalogowanych] . Wystarczy się zalogować, podając jako "emalie" kąto uczelniane ( czyli takie z końcówką edu.pl ). Licencja jest na jeden rok akademicki, w następnym o ile jesteśmy studentami dostaniemy nowy klucz.

Dla ludzi ze starszymi kompami polecam 602PC Office [link widoczny dla zalogowanych] (niestety po angielsku ) do sprawek i użytku domowego wystarczy.

Dla elektroników:
Eagle [link widoczny dla zalogowanych]
KiCAD + spolszczenie [link widoczny dla zalogowanych]

No i chyba na razie tyle. Sory że moje programy są skierowane głownie dla ludzi z AGHu ale wiem czego potrzebują i gdzie to zdobyć.

majk

Miśku mam prośbę - wklep w google scilab, zainstaluj i daj znać, na ile zgodny jest z matlabem. Tego ostatniego nie używałem, z tym pierwszym spotkałem się na tutejszej uczelni (free software rulezzz) i zastanawiam się, czy możliwe jest wykorzystywanie go np do eaie'owskich celów Wesoly

Pozdrowienia i do zobaczenia soon!

Paweł Zagórski

migorski

Już kiedyś używałem scilaba - ma podobne możliwości do matlaba 4. Większość modelów które pisze w matlabie można by napisać w scilabie. Wystarczy że są funkcie ode (Ordinary Differential Equations). Niestety gorzej jest z przeprowadzeniem dalszych eksperymentów. Przetważanie sygnałow działa niebardzo, Signal Procesing Toolbox jest dość nie dopracowany. Najgorzej jest z dla mnie z indentfikacją obiektów, chyba nawet jej nie ma Smutny

. Oczywiście dla innych celów typu statystyka, obliczenia numeryczne, budowa prostych modeli to scilab śmiga szybciej niż matlab i w niczym mu nie ustępuje, ale w poważniejszych zastosowaniach to moim zdaniem ...... właśnie. Wydaje mi się że dla matematyków stosowanych, informatyków, fizyków to scilab może się sprawdzić.
Dróga sprawa to dostępnośc scilaba na uczelni. Cały ejaj jedzie na Matlabie i raczej prowadzący nie będą chcieli się przesiąść. Wiem że jedynie Katedra Elektroenergetyki używa GNU Octave ale o scilabie nikt raczej nie słyszał Smutny

.
Oby się to zmieniło.

Grzegorz Caputa

Tak jak w pierwszym poście wspomniałem pisze kilka słów więcej. Very Happy

Niedawno zalegalizowałem cały swój komputer kupując oryginalnego Windowsa. Moje sumienie od dłuższego czasu się o to dopominało. Teraz jako osoba pracująca (he he ) doszedłem do wniosku że najwyższy czas. W końcu używam go ładnych parę lat. Jeśli chodzi o pozostały software na wszystko są freewarowe odpowiedniki (majk podał ich sporo).

Pozostaje problem bardzo komercyjnych i drogich programów. Ja we wspomnianym Matlabie pisałem magisterke. W wersji agh nie był dostępny moduł z którego korzystałem (Garch Toolbox). To jest problem.
Teraz jednak wiem, że mogłem korzystać z alternatywnego freewara (eR). Coraz ich więcej i wierzę że z czasem problem sam się rozwiąże - po prostu wszystko co potrzebne będzie darmowe.

Chciałbym zwrócić waszą uwagę właśnie na dobry freeware do obliczeń - eR (http://www.r-project.org/). Program ten w zupełności wystarczy to większości obliczeń matematycznych ( może zastąpić komercyjne: Mathematice , Matlaba - choć nie we wszystkim oczywiście). Z tego co słyszałem od znajomej coraz częściej korzysta się z niego za granicą ( w Austrii na przykład)

Myślę że warto czasem włożyć trochę wysiłku w instalowanie tego co legalne - opłaca się Wesoly

mermod · Wysłany: Nie 12:37, 04 Mar 2007 Temat postu:

A zna ktoś może legalnego zamiennika dla Partition Magic?

Niestety jest jeszcze całkiem sporo programów komercyjnych, które nie posiadają zamienników i czasem ciężko się bez nich obejść (przynajmniej na studiach informatycznych). Niemniej jednak do użytku wyłącznie domowego wystarczają w zupełności programy darmowe i nawet z takiego Windowsa można zrezygnować (Linux Very Happy

)

WojciAch · Wysłany: Nie 15:19, 04 Mar 2007 Temat postu:

czy mam rozumieć ze chcesz zmienic rozmiar dysków nie tracąc danych ?

Zbyszek · Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów

mermod · Wysłany: Pon 0:12, 05 Mar 2007 Temat postu:

@WojciAch
dokładnie Very Happy

a najlepiej by było jakby jeszcze miał opcję formatowania dysku w formacie NTFS, FAT i FAT32

WojciAch · Wysłany: Pon 9:09, 05 Mar 2007 Temat postu:

na sourceForgu nie znalazles ?

mermod · Wysłany: Nie 17:45, 11 Mar 2007 Temat postu:

Szczerze mówiąc niespecjalnie mocno szukałem Mruga

Ale póki co, to i tak nieaktualne.

Karolajn · Dołączył: 07 Cze 2006 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów

Bardzo ciekawe:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

janheski

Z linku:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wyczytałem taką wypowiedź:

Monika

Janku, o ile to co zacytowałeś nt. braku zapłaty robotnikom - jest słuszne (można to znaleźć w KAŻDEJ Biblii), o tyle źródło, które podałeś nie wydaje mi się już godne polecenia.
Już sam podtytuł strony: "W obronie papiestwa i nieomylności Kościoła rzymskiego" - wzbudził moje zaniepokojenie.
Ale co ja czytam dalej! Zdegustowany

proszę - oto tytuły artykułów:
O. Jakub Wujek SI. Postilla catholica... Iż zbory Lutrów, Kalwinów i innych Sektarzów, nie są Kościoły Pana Chrystusowe, ale Bożnice Szatańskie
O. Ludwik Blozjusz OSB. O losie heretyków i schizmatyków
I tu mały cytacik z tego artykułu: "Tak więc najpewniejszą rzeczą jest, że wszyscy ci, którzy trzymają się i bronią jakiegoś zdania przeciwnego rzymskiemu i katolickiemu Kościołowi, zrywając tym samym z nim jedność, jeśli z uporem pozostając w herezji lub schizmie zakończą życie, to za karę będą cierpieć wieczne męki w piekle, pomimo tego że mogło się wydawać, iż niektórzy z nich żyli uczciwie."
Bp Daniel L. Dolan. Katolicka odpowiedź na apostazję Jana Pawła II
"Zwróćcie uwagę, że nie użyłem słowa herezja,ale raczej apostazja. Błędy Jana Pawła II stanowią bowiem faktycznie odstępstwo, nie są jedynie zwyczajną herezją. [...] Apostazja natomiast to kompletne odrzucenie wiary chrześcijańskiej."
Bp Donald J. Sanborn. Pozbądźcie się złudnych nadziei co do Ratzingera. Pytania i odpowiedzi.
"3.Czy właściwe jest określenie Ratzingera mianem konserwatysty?

Nie. Z punktu widzenia Wiary katolickiej, Ratzinger nie jest nawet katolikiem. Tak samo jak Wojtyła jest on publicznym heretykiem. Ze względu na to, że nie pochwala on kapłaństwa kobiet, antykoncepcji, przerywania ciąży, sodomii, itd. to może uchodzić za konserwatywnego przedstawiciela kościoła Novus Ordo. W kilku sytuacjach wypowiadał się też z uznaniem o tradycyjnej liturgii. Ale porównując go do katolickich papieży, takich jak Pius IX, Leon XIII, Pius X, Benedykt XV, Pius XI albo Pius XII, to nie można go nawet uznać za katolika.
4. Dlaczego twierdzisz, że Ratzinger nie jest nawet katolikiem?

Ponieważ jest on ekumenicznym maniakiem, uważam nawet, że bardziej ekumenicznym od Wojtyły, o ile to w ogóle jest możliwe. Ale ekumenizm jest sprzeczny z naszą świętą Wiarą. Został on potępiony w nie pozostawiających wątpliwości słowach w 1928 roku, przez Papieża Piusa XI, który określił go jako "odstępstwo od religii, przez Boga nam objawionej".
Aż się włos jeży...
Dla niektórych czas zatrzymał się 100, albo 50 lat temu... I oni też mają swoje strony...
Nie każdą stronę, która nazywa się katolicka warto czytać!
Bo jak tu widać - dla niektórych oznacza, to coś zupełnie innego!!
Nie zaśmiecajmy sobie umysłu takim śmieciem Confused

Bądźmy bardziej krytyczni w stosunku do tego, co czytamy!

WojciAch

No to ja jestem dość kryrtyczny w stosunku do tego co czytam bo nie czyam Jezyk

- żart

dla manie jako przedstawiciela branży która PRODUKUJE software(oprogramowanie) sprawa jest prosta jak drzwi od latarki:

zalozmy ze trudze się razem z 3 kolegami z zespołu przez pół roku nad napisaniem jakiegoś systemu, programu - czegokolwiek i że koszty tego przedsięwzięcia to powiedzmy 100.000 zł (sto tyszięcy).
Załóżmy że nasz produkt będzie kosztował 500 zł i teraz prosty rachunek:
żeby zwróciły się koszty trzeba sprzedać 200 sztuk oprogramowania. i teraz zakładając że produkt jest dość użyteczny potencjalna liczba chętnych będzie wynośić powiedzmy 300 użytkowników.

(pomijam tu całą zabawę z wypromowaniem produktu itp)

teraz jezeli każdy komu jest potrzebmy taki program go kupi mamy w kieszeni +50.000

jeżeli kupi go 200 os a pozostałe 100 będa piracić jesteśmy na zero (nasza firma się nie rozwija)

natomiast jeżeli co drugi stwierdzi ze będzie piracić to jestesmy na -50.000 ! a to nie jest wcale przyjemne - (mała)firma moze utracić płynność finansową - i zaczną się problemy - najlepsi pracownicy pójda gdize indziej bo nikt nie chce pracaować w firmie która nie jest terminowa i w ogóle ciągne to za sobą szereg konsekwencji zarówno w aspekcie ekonomicznym jak i ludzkim.

a teraz sobie pomyślcie jak to jest w przypadku duuuużych przedsęwzięć gdzie nad projektem pracuje z 15 osób projekt trwa przez dwa lata (koszty w polsce ok 2.000.000 złotych (2 miliony)) i teraz sobie pomyślcie ile musi kosztować taki program i ile musi byc sprzedanych egzemplarzy (i dodajcie sobie do tego ze konkurencja nie śpi) a skala piractwa w Polsce to ok 58%...

Dla mnie biznes jest prosty. kradniesz oprogramowanie - jesteś złodziejem.

Sam sie przyznam ze przez pewien czas korzystałem z piratów: widows, gry, użytkowe, filmy, mp3jki......ale już od pewnego czasu kiedy sobie włączyłem taką dość prosta logikę mój stopień piractwa jest bliski zeru.

Ale satysfakcja i spokój w sumieniu są niemierzalne...

a jescze mi sie jednarzecz przypomniała przecież w naszym kraju jest PRAWO które mówi dość jasno że za piractwo można pójśc za kratki. A tak logicznie rzecz biorąc po chrześcijańsku dostosowanie się do prawa/nakazów/poleceń władzy jest właściwe dla chrześcijanina (pod warunkiem, że nie jest to sprzeczne z naszą wiarą - a w tym przypadku o którym móiwmy nie jest - bo jest zgodne.)

uch się rozpisałem..
trzeba coś zjeść Wesoly

...

Jacek

Monika, chodzi Ci o portal wiara.pl? czegos takiego tam nie znalazlem, dlatego jakbys mogla podac konkretne linki

Monika

janheski

Jeśli chodzi o wypowiedź Moniki to zgadzam się z nią. Na swoją obronę chciałem powiedzieć, że przed opublikowaniem treści cytatu sprawdziłem również czy jest zgodna z innymi źródłami:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A skoro tamta, którą podałem, wyskoczyła mi na google pierwsza i treścią w tym temacie się nie różniła od innych, to ją podałem. Przepraszam, że nie sprawdziłem wszystkich artykułów jakie serwis zamieścił. Widocznie jednak nasza wiara ma jakieś wspólne rzeczy z Lefebrystami. ;-)

progrock

[link widoczny dla zalogowanych]

"Samo ściąganie plików przez P2P zgodnie z polskim prawem autorskim nie jest jednak nielegalne. Świadczą o tym przepisy o dozwolonym użytku osobistym w art 23 polskiej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dopiero połączenie tego działania z rozpowszechnianiem utworów jest naruszeniem prawa RP."

Gaczus

poza teoretycznymi dyskursami podrzucam praktyczne rozwiązanie - stronka z legalnymi programami.

[link widoczny dla zalogowanych]