Wspólnota ALFA w Krakowie
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! ( Mk 16, 15)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wspólnota ALFA w Krakowie Strona Główna
->
O tym co nas zastanawia...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
FIDES QUAERENS INTELLECTUM (wiara szukająca zrozumienia)
----------------
O tym co nas zastanawia...
Sprawy wspólnoty
----------------
Zapowiedzi, wydarzenia, ogłoszenia, komentarze, uwagi, spostrzeżenia
Świadectwa
Modlitwa
Z innej beczki....
----------------
Off-Topic i inne rozmowy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
maciupa
Wysłany: Czw 0:31, 10 Lip 2008
Temat postu:
Piotrze pięknie to ująłeś
i z jakim przekonaniem
- nic tylko teraz dresów spotkać
PiotrekM
Wysłany: Śro 1:11, 09 Lip 2008
Temat postu:
Myślę że Pan Bóg podpowiada w takich sytuacjach swoim wiernym co mają robić, nie są to przecież błahe sytuacje a Ojciec się opiekuje swoimi dziećmi. Podpowiedzi Boże to tzw intuicja.
Nasuwa mi się jakkolwiek 3. scenariusz: "Nie rzucajcie pereł pod świnie" - nie otwierać ust i pójść dalej.
Albo inny: podnieść ręce i krzyknąć do nieba: "Ojcze, bądź wola Twoja, postawiłeś mnie tu, prowadź więc dalej swojego sługę!" Jeśli Bóg nie chce naszej śmierci, zadziała na dresów tak, że nas zostawią. "Będziesz stąpał po wężach i żmijach,a lwa i smoka będziesz mógł podeptać." (Ps 91,13)
"I chodzili wśród płomieni, wysławiając Boga i błogosławiąc Pana" (Dn 3,24)
seeker
Wysłany: Wto 22:54, 08 Lip 2008
Temat postu:
nie do końca mnie zrozumiałeś, wiadomo że nie wiesz co Cię spotka, tzn. nie wiesz jakie będzie zakończenie, scenariusze podałem jako możliwe przykłady rozwoju sytuacji żeby nakreślić problem że potencjalnie możliwa jest każda wersja,
także moje pytanie należy rozumieć "Czy lepiej wyznać wiarę czy nie, mając na uwadze że właśnie może skończyć się to dowolnym z tych scenariuszy"
teraz problem jest wg mnie jak najbardziej życiowy
maciupa
Wysłany: Pon 23:46, 07 Lip 2008
Temat postu:
Fajne - jak: decyzja należy do ciebie
ale trochę nie życiowe, proszę o życiowe stawianie hipotez:D - bo w chwili spotkania kto wie że oni mnie zabiją , czy w ogóle pobiją i skąd mam wiedzieć że dzięki mnie a raczej przez moje świadectwo ktoś kiedyś się nawróci a z resztą czy to jest najważniejsze?
ale jak już miałbym się określić to wybieram scenariusz 1. umieram za wiarę
co tam życie
- kierując się :
Cytat:
Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Ew. Mateusza 10:33
wariant 2 to bardzo mi sytuacje św Piotra przypomina - ale jak kto woli
ale tak naprawdę to:)
Cytat:
Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: Niech Jezus będzie przeklęty! Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus.
1 list do Koryntian 12:3
seeker
Wysłany: Pon 22:49, 07 Lip 2008
Temat postu: śmierć za wyznanie wiary
Rozważmy pewne hipotetyczne sytuacje:
Scenariusz 1:
idziesz późną nocą przez ciemną dzielnicę, spotyka Cię grupa podpitych już dresów i pech chciał że właśnie są wściekli na Kościół, pytają Cię czy wierzysz w Boga, Ty odpowiadasz że tak, dresy kopią Cię a następnie zabijają nożem
Scenariusz 2:
jak wyżej tylko że odpowiadasz że nie wierzysz (choć wierzysz), dresy odpuszczają i idą dalej [.. parę lat później..] w dalszym toku życia stało się tak że Twoja wiara się umacniała i dzięki Twojemu świadectwu nawróciło się kilka osób a także dzięki miłości okazanej ludziom przez Ciebie w kilku żywotach zapalił się uśmiech
Pierwsze pytanie czy zatem nie lepiej wybrać scenariusz 2? Wiem oczywiście że temat jest bardzo trudny i nie wiem nawet czy można na to pytanie udzielić sensownej odpowiedzi, ale napiszcie co myślicie.
Czy któraś z opcji jest 'lepsza' czy tez należy to już pozostawić sumieniu i żadna z nich nie jest 'lepsza' z samej swej natury?
Kiedyś ludzie umierali za wyznanie wiary i ogłaszano ich świętymi, pytanie czy zawsze taka postawa jest pożądana?
Oczywiście nie zapominajmy o scenariuszu 3:
... odpowiadasz że nie wierzysz jednak dresy i tak Cię zabijają ....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin