Wspólnota ALFA w Krakowie
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! ( Mk 16, 15)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wspólnota ALFA w Krakowie Strona Główna
->
Zapowiedzi, wydarzenia, ogłoszenia, komentarze, uwagi, spostrzeżenia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
FIDES QUAERENS INTELLECTUM (wiara szukająca zrozumienia)
----------------
O tym co nas zastanawia...
Sprawy wspólnoty
----------------
Zapowiedzi, wydarzenia, ogłoszenia, komentarze, uwagi, spostrzeżenia
Świadectwa
Modlitwa
Z innej beczki....
----------------
Off-Topic i inne rozmowy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
talitha
Wysłany: Śro 1:48, 20 Maj 2009
Temat postu:
Hej
przypadkiem zabrnęłam ostatnio w ten wątek na forum. Też zastanawiałam się nad znaczeniem i też wadami i zaletami takiego głoszenia Ewangelii jak kurs Alfa czy w Odnowie. Szukałam odpowiedzi na różnych stronach i w książkach i chciałam się z Wami podzielić najnowszym odkryciem, chodzi mi o książki ks. Petera Hockena:
"Wielki plan Boga"
http://sklep.emmanuel.pl/go/_info/?user_id=4760&lang=pl
"Kościół, który nadchodzi"
http://sklep.emmanuel.pl/go/_info/?user_id=4758&lang=pl
"Przecieranie nowych dróg"
http://sklep.emmanuel.pl/go/_info/?user_id=4759&lang=pl
Jeśli zastanawialiście się kiedyś nad tym do czego zmierzają przemiany w Kościele po Soborze Watykańskim II, jakie jest miejsce ruchów charyzmatycznych, jak się do tego ustosunkować, albo też: jakie są potrzeby współczesne Kościoła, jak można się włączyć by pomóc i, o czym wspominał Antek, jak budować, robić coś konstuktywnego?
Jeśli mieliście kiedyś, któreś z tych pytań..
to bardzo zachęcam do sięgnięcia po powyższe książki!
Także dla tych, którzy zastanawiają się nad ekumenizmem, jego aktualnym stanem, drogami do zbliżenia się z braćmi w wierze..
Ks. Hocken można powiedzieć jest autorytetem, jeśli chodzi o badanie rozwoju i działania współczesnych grup charyzmatycznych w Kościele, w podanych wyżej książkach przedstawia szerszą wizję tych spraw, jako człowiek zaangażowany w nowe formy ewangelizacji i już od ponad 30 lat.
Wszystkie książki można aktualnie kupić w Duszpasterstwie. Wystarczy zapytać któregoś z księży. Koszt pojedynczego egzemplarza to 28zł, a jak się kupuje wszystkie trzy to 70zł. Jakby, ktoś nie był akurat przy kasie, to ja kupiłam trzy i mogę pożyczyć.
To tyle
Jacek
Wysłany: Pon 22:25, 04 Maj 2009
Temat postu:
polecam przeczytać
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/badeni.html
interpretację zostawiam czytającym
Karin
Wysłany: Czw 18:58, 16 Kwi 2009
Temat postu:
[quote="seeker"]ale wiesz, w pytaniu jest założenie że kontakt z Bogiem się pogłębił, jest to oczywiście możliwe jeśli w Kościele katolickim był kiepski (po prostu gość miał kiepski kontakt z Bogiem), można zapytać czemu miał kiepski - pewnie też przez jakiś grzech, zatem jeśli po przejściu miał lepszy,
Witam!!
Abstrahując od tematu
Uważałabym bardzo na używanie wyrażenia "to jest to po prostu mniejsze zło".Czym jest dla Ciebie mniejsze, a czym większe zło?
Jesteś człowiekiem i nie masz pełni rozeznania co do sił zła i dobra, widzisz tylko część.Czy znasz, aż tak bardzo naturę zła, abyś rozeznawał co jest mniejszym/większym złem?Może masz takie doświadczenie w Swoim życiu?Uważaj na takie patrzenie na sprawę zła bo ono zawsze jest złem i ma dramatyczną, straszną naturę.
Ja osobiście uważam, że zło jest złem i nie można mówić o większym/mniejszym złu.Często człowiek wybiera jak się wydaje "mniejsze" zło, a ono w konsekwencji prowadzi do "uśpienia", zniekształcenia sumienia i podstępnie wchodzi w człowieka"wielkie"zło.
Bądźmy czujni i nie dajmy się oszukiwać!!Nie ma mniejszego i większego zła!! Tak jak jest światło i ciemność tak i dobro i zło.Nie twórzmy nowych, pośrednich tworów w naszej świadomości bo one są kłamliwe.Jan Paweł II ostrzegał przed relatywizmem, więc strzeżmy się go.
Pozdrawiam
Kasia
Judyta
Wysłany: Pon 21:35, 09 Mar 2009
Temat postu:
WojciAch napisał:
Jezeli ktoś jest Katolikiem i przechodzi na inne wyznanie to popełnia grzech.
A czy mógłbyś mi w takim razie sprecyzować gdzie takie zdanie jest wyszczególnione?
WojciAch
Wysłany: Pon 20:21, 09 Mar 2009
Temat postu:
Judyta napisał:
Przeczytałam posty w tym temacie dopiero dzisiaj, dlatego pozwolę sobie go odgrzać, bo zaintrygowały mnie nieco pewne słowa:
WojciAch napisał:
Jezeli ktoś jest Katolikiem i przechodzi na inne wyznanie to popełnia grzech.
Dla pełnego zrozumienia Twojej myśli chciałabym zadać pytanie pomocnicze: czy w takim razie przejście z protestantyzmu lub prawosławia na katolicyzm również jest grzechem?
Z tego co mi wiadomo (głowy nie dam) to nie popełnia .
Judyta
Wysłany: Sob 21:07, 07 Mar 2009
Temat postu:
Przeczytałam posty w tym temacie dopiero dzisiaj, dlatego pozwolę sobie go odgrzać, bo zaintrygowały mnie nieco pewne słowa:
WojciAch napisał:
Jezeli ktoś jest Katolikiem i przechodzi na inne wyznanie to popełnia grzech.
Dla pełnego zrozumienia Twojej myśli chciałabym zadać pytanie pomocnicze: czy w takim razie przejście z protestantyzmu lub prawosławia na katolicyzm również jest grzechem?
PiotrekM
Wysłany: Pią 22:14, 05 Gru 2008
Temat postu:
Cytat:
Jeśli byłam przyczyną upadku kogokolwiek z nas, lepiej, żeby mi zawieszono kamień młyński na szyi i utopiono w głębinie morskiej - dlatego przepraszam.
Ok, ja się nie gniewam, nie dramatyzujmy
seeker
Wysłany: Pią 20:22, 05 Gru 2008
Temat postu:
ale wiesz, w pytaniu jest założenie że kontakt z Bogiem się pogłębił, jest to oczywiście możliwe jeśli w Kościele katolickim był kiepski (po prostu gość miał kiepski kontakt z Bogiem), można zapytać czemu miał kiepski - pewnie też przez jakiś grzech, zatem jeśli po przejściu miał lepszy to jest to po prostu mniejsze zło,
wierzymy że Kościele jest pełnia środków, jednak przez samo bycie w nim środki jeszcze nie są wykorzystane i rozpatrując jednostkowo mogą być ludzie poza Kościołem którzy są bliżej Boga po prostu dlatego że Ci w Kościele mogą nie być tak blisko
praktycznym i konstruktywnym pytaniem jest czemu ktoś zbliżył się do Boga tam a nie tu
WojciAch
Wysłany: Pią 18:05, 05 Gru 2008
Temat postu:
michau napisał:
Czy jeśli ktoś po kursie Alfa zmieni wiarę z katolicyzmu na protestantyzm, ale jednocześnie pogłębi swój kontakt z Bogiem i stanie się lepszym człowiekiem - powinniśmy to traktować w kategoriach sukcesu czy porażki ?
Jezeli ktoś jest Katolikiem i przechodzi na inne wyznanie to popełnia grzech. Grzech nie jest czymś co pogłębia kontakt z Bogiem. Wierzymy ze w Kościele jest pełnia, i jezeli ktos z tej pełni rezygnuje - przede wszytkim z Mszy Świętej, to traci coś co jest w moich oczach nieskończenie cenne. I w ogóle odejście z Kościoła nie jest takie "o".
Natomiast ścisle opowiadając na towje pytanie, to pytanie o sukces/porażke jest pytaniem do Pana Boga w kontekscie konkretnego człwieka i (przynajmniej ja) nie jestem w stanie Ci tego powiedzieć
Monika
Wysłany: Czw 14:15, 04 Gru 2008
Temat postu:
Jeśli byłam przyczyną upadku kogokolwiek z nas, lepiej, żeby mi zawieszono kamień młyński na szyi i utopiono w głębinie morskiej - dlatego przepraszam.
Przepraszam też Boga, że nie modlę się każdego dnia o jedność wszystkich chrześcijan, że wciąż za mało ta sprawa leży mi na sercu. Bo nie wypełniam prośby Jezusa - żebyśmy byli jedno. Dlatego świat nie może w Niego uwierzyć.
maciupa
Wysłany: Czw 2:06, 04 Gru 2008
Temat postu:
michau napisał:
Czy jeśli ktoś po kursie Alfa zmieni wiarę z katolicyzmu na protestantyzm, ale jednocześnie pogłębi swój kontakt z Bogiem i stanie się lepszym człowiekiem - powinniśmy to traktować w kategoriach sukcesu czy porażki ?
wg mnie:
sukcesem jest pogłębienie kontaktu z Bogiem i stanie się lepszym człowiekiem dla tego człowieka,
porażką dla wspólnoty jest przejście na protestantyzm
PiotrekM
Wysłany: Czw 0:48, 04 Gru 2008
Temat postu:
Ja taki poboczny wątek nadmienię tylko nieśmiało:
Monika napisał:
Fajnie się je czyta, ale są tam też nadużycia - ot, choćby sformułowanie "protestantyzm to niepełny katolicyzm". Brzmi oszałamiająco, ale zdaje się, że sam papież Jan Paweł II miał trochę inne zdanie na ten temat
Co jest oszałamiającego w wyrażeniu że protestantyzm to niepełny katolicyzm ?
Jeśli to prawda co piszesz o zdaniu JPII na ten temat, to jego pogląd różniłby się od Tradycji Kościoła, ustaleń Soboru Watykańskiego II i deklaracji Benedykta XVI.
Deklaracja Dominus Iesus napisał:
W wyrażeniu «subsistit in» Sobór Watykański II chciał ująć łącznie dwa stwierdzenia doktrynalne: po pierwsze, że Kościół Chrystusowy, pomimo podziału chrześcijan, nadal istnieje w pełni jedynie w Kościele katolickim; po drugie, że «liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy znajdują się poza jego organizmem», to znaczy w Kościołach i kościelnych Wspólnotach, które nie są jeszcze w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim. Jednak w odniesieniu do tych ostatnich należy stwierdzić, że ich «moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu».
17. Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim. Kościoły, które nie będąc w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, pozostają jednak z nim zjednoczone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, są prawdziwymi Kościołami partykularnymi. Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem katolickim, jako że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem.
Natomiast Wspólnoty kościelne, które nie zachowały prawomocnego Episkopatu oraz właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium, nie są Kościołami w ścisłym sensie; jednak ochrzczeni w tych Wspólnotach są przez chrzest wszczepieni w Chrystusa i dlatego są w pewnej wspólnocie, choć niedoskonałej, z Kościołem 62. Chrzest bowiem sam w sobie zmierza do osiągnięcia pełni życia w Chrystusie poprzez integralne wyznawanie wiary, Eucharystię i pełną komunię w Kościele
michau
Wysłany: Śro 21:55, 03 Gru 2008
Temat postu:
Czy jeśli ktoś po kursie Alfa zmieni wiarę z katolicyzmu na protestantyzm, ale jednocześnie pogłębi swój kontakt z Bogiem i stanie się lepszym człowiekiem - powinniśmy to traktować w kategoriach sukcesu czy porażki ?
migorski
Wysłany: Śro 17:06, 03 Gru 2008
Temat postu:
No no... widzę że dyskusja rozgorzała ostro... nawet sama góra wspólnoty się wypowiedziała
Coś tam o kursie Alfa wiem więc chciałem napisać parę słów.
1. Nigdy nie myślałem że do tego dojdzie ale muszę to przyznać...
zgadzam się z Marianem
2. Byłbym hipokrytą gdybym krytykował kurs alfa po tym jak doświadczyłem Bożej opieki i działania na kursie.
3. Jeżeli chodzi o stwierdzenie:
maciupa napisał:
Może i stare, stare też są inne pisma. Wg mnie warto to przeczytać i się nad tym zastanowić bo są tam też rzeczy aktualne.
To tutaj muszę poprzeć Monikę. Główna kością niezgody były swojego czasu podręczniki wydawnictwa "AGAPE". Były to podręczniki tłumaczone w kontekście zielonoświątkowym. Pewnie część z was je jeszcze pamięta.
Te nowe podręczniki są przetłumaczone o niebo lepiej. Nawiąże tu tez do kardynała Dziwisza. Kardynał przyjrzał się alfie i przeczytał podręcznik "Życiowe Pytania" (w tej nowszej wersji). Skąd to wiem, sam dałem swój egzemplarz sekretarzowi kardynała. Było to na wyraźna prośbę ks. kardynała.
4a.
atom
. Artykuł który cytuje Gosia wcale nie jest "dziełem" BP Siemieniewskiego tylko Pana Marka Piotrowskiego (którego nie znam i nie wiem co o nim sądzić). Warto jest przeczytać artykuł który się komentuje a przynajmniej znać autora.
4b. Artykuł ten porusza rzeczywiście ważne sprawy, autor zapomina jednak że Sobór Watykański II nawołuje do nowej ewangelizacji. Ma się to także łączyć ze zmianą stylu ewangelizacji. Nowa ewangelizacja ma się zaczynać od głoszenia kerygmatu ( polecam przeczytać
Kerygmat po katolicku
).
5.Bardzo ważna uwagą autora jest to że kurs Alfa jest niepełny. Niestety my o tym zapominamy. Andrzej Sionek bardzo podkreśla że ewangelizacja nie kończy się na głoszeniu kerygmatu. Ewangelizacja kończy się w momencie przejścia do "mistagogi". Jedyną drogą od kerygmatu do mistagogi jest katechizacja. A jaka katechizacja jest na Wspólnocie Alfa to niech każdy sobie sam odpowie.
6.Autor ma rację że na kursie kładzie się duży nacisk na charyzmaty szczególnie na „języki” - no ale o to tutaj chodzi. Pierwsi chrześcijanie też zaczynali mówić językami zaraz po nawróceniu. Miał to być dla niech wyraźny znak obecności Bożej. Dzisiaj jest podobnie w naszym „naukowym”, „oświeconym” świecie potrzebne są wyraźne znaki obecności Bożej. Należy jednak pamiętać że charyzmaty nie są tutaj najważniejsze, trzeba tą sprawę odpowiednio w głowie człowieka ustawić, tak jak to zrobił św. Paweł w Liście do Koryntian – ale niestety do tego potrzebna jest odpowiednia formacja.
7. Zauważyłem że Autor bardzo chwali „Seminarium Odnowy w Duchu Świętym” bo to bardzo katolickie, dobrze przygotowane materiały, dobrze przygotowani duszpasterze itd. Zgadam się z tym że Seminarium jest świetne, ale dla ludzi którzy wiedzą że chcą poznać Jezusa. Natomiast kurs Alfa jest dla tych którzy jeszcze nie wiedzą że chcą poznać Jezusa
, dla tych którzy boją się, lub mają opory przed kościołem. Dlatego i Seminarium i Alfa są potrzebne. Nawet wolałbym aby część osób wierzących nie przychodziła na Alfę tylko na Seminarium.
Było by więcej miejsca dla tych którzy naprawde potrzebują przejść kurs.
Podsumowując kurs Alfa jest sam w sobie bardzo dobrym (nie idealnym) narzędziem. Efektem kursu nie ma być pełne zagłębienie się w tajemnicę zbawienia ale uwierzenie Bogu na „Słowo”
. Owoce kursu zależą tak naprawdę nie od samego kursu ale od tego co się zrobi z ludźmi po kursie. Potrzebne są porządne nauczania, dobre studium Pisma Świętego i danie takim osobą czegoś do roboty aby widzieli sens posługi. Może wtedy przestana przechodzić na zieloną stronę mocy. Jako katolicy musimy dbać oto aby osoby które Pan Bóg powierzył naszej opiece, rozwijały swoją więź z Jezusem w duchu głoszonym przez Kościół.
Uff... ten post jest stanowczo za długi.
Pozdrawiam
atom
Wysłany: Śro 12:07, 03 Gru 2008
Temat postu:
nowak napisał:
Ciekawe jest: PYTANIE O KURS ALFA
Hmm... chwilowo bez komentarza, bo przeczytałam bardzo ciekawy wstęp:
Cytat:
1. WĄTPLIWOŚCI
1.1. TREŚĆ
Kurs Alfa zawiera braki merytoryczno-doktrynalne z punktu widzenia Kościoła katolickiego. Głównym zastrzeżeniem jest tu nie tyle błędność, ile szkodliwa niepełność przesłania ewangelizacyjnego, co implikuje przekaz fałszywego obrazu chrześcijaństwa. Drugim problemem jest niewłaściwe rozłożenie akcentów nauczania. Obie kwestie rozwijam poniżej:
i czytam dalej...
Nie muszę szukać, bo wygląda to na tekst bp. Siemieniewskiego. Jego krytyka przesłania ewangelizacyjnego objęła by również najnowsze katechezy B16 dotyczące relacji pomiędzy wiarą a uczynkami. Jeżeli chcesz mogę podesłać Ci katechezy. Je warto czytać przede wszystkim:)
Z Bogiem - Antek
atom
Wysłany: Śro 11:12, 03 Gru 2008
Temat postu:
Jestem na Forum pierwszy raz od dłuższego czasu. Obecne dyskusje wokół krytyki kursu Alfa umieszczonej na stronie Apologetyka wymagają według mnie pewnego komentarza.
1. Po pierwsze, bp Siemieniewski to wybitny intelektualista i wspaniały erudyta. Szkoda tylko, że zużywa swoje pióro w takiej sprawie. Jeżeli się zna jego osobistą historię, to wiele rzeczy się wyjaśnia.
2. Wiadomo, nie od dziś, że zmiany i rzeczy nowe w Kościele zawsze są krytykowane. Zwykle jest wielkie grono krytyków a małe entuzjastów, którzy potrafią spojrzeć wprzód. Tak było z ruchem oazowym w latach 70-tych. Tylko w zasadzie dzięki poprarciu kard. Wojtyły ten ruch przetrwał i się rozwijał. Gdy nasz Papież poszedł do Watykanu dynamizm Ruchu spadł drastycznie a ks. Franciszek miał wiele schodów do pokonania, o czym Andrzej Sionek wie osobiście.
3. Alfa jest nową rzeczą, któa ma poparcie - powiedziałbym - frakcji postępowej w Kościele. Do niej na szczęście należy kard. Dziwisz. Jest wiele miejsc katolickich na świecie, gdzie Alfa jest przyjmowana przez hierarchów bardzo przyjaźnie i wiele takich, gdzie nie jest.
4. Jestem przekonany, że kard. Dziwisz dając nam poparcie wiedział doskonale co robi. Sam przecież powiedział, że skontaktował sie z kard. Ryłko w Watykanie. Alfa jest tam znana i przyjmowana taka, jaką jest.
5. Cała strona Apologetyka jest apologetyką nie tyle Kościoła co pewnej zachowawczej jego frakcji zamkniętej na wiele posoborowych zmian, w tym na prawdziwy dialog ekumeniczny. O wiele łatwiej przychodzi krytykować niż budować coś nowego. Czytając tę stronę siadamy niejako do pociągu wstecznego i po pewnym czasie rzeczy takie jak Alfa, Odnowa i Oaza stracą uznanie w naszych oczach.
To tyle. Pozdrowionka.
Antek
maciupa
Wysłany: Śro 1:49, 03 Gru 2008
Temat postu:
Mnie poruszając ten temat szczególnie interesuje relacja MY-KOśCióŁ, nie po to by wywoływać sensacje ale po to że jeśli jest dobrze by było jeszcze lepiej:)
Warto też zastanawiać się nad owocami kursu czy są one zawsze dobre?
Marianek
Wysłany: Śro 0:24, 03 Gru 2008
Temat postu:
Moi drodzy
Działam w kursie Alfa i Wspólnocie bardzo długo, a może i dłuzej. I podobnie jak każda cząstka kościoła ... Kurs Alfa, jak i Odnowa, jak i Neokatechumenat ma swoje wady i zalety - co nie zwalnia nas z odpowiedzialności do robienia wszystkiego aby przysłużyło się Bogu, ale ... czy na internecie nie znajdziecie tysiące artykułów o tym co to niby jest złego w kościele i jeszcze ile zła tam jest. Czy ten artykuł coś komus pomoże? No nie sądzę, dlatego nie czytam też m.in komentarzy na popularnych serwisach internetowych na tematy dotyczące Boga... bo po co ... po co walczyć z wiatrakami
Interesuje mnie tylko to aby być człowiekiem, który jest wierny Bogu i tak naprawdę o to zadbajmy. Interesuje mnie relacja JA-BÓG-MY-INNI_POTRZEBUJĄCY Mamy opracie w postaci księży na wspólnocie i na kursie, Bóg z nami ... po owocach ich poznacie ... jak mawiał jeden luzak
maciupa
Wysłany: Wto 22:51, 02 Gru 2008
Temat postu:
Monika napisał:
Eee, stare artykuły i znane od lat. Naprawdę!
Może i stare, stare też są inne pisma. Wg mnie warto to przeczytać i się nad tym zastanowić bo są tam też rzeczy aktualne.
Monika napisał:
I pamiętajcie cały czas o poparciu kardynała Dziwisza dla tego, co wspólnie robimy.
Byłbym całkowicie spokojny gdybym wiedział, że kardynał Dziwisz naprawdę się kursowi przyglądnął i wziął pod uwagę plusy i minusy. Nie zwalniajmy się obowiązku myślenia poparciem kardynała Dziwisza:)
Ale na prawdę warto przeczytać
Monika
Wysłany: Wto 21:11, 02 Gru 2008
Temat postu:
Eee, stare artykuły i znane
od lat.
Naprawdę!
Już wiele lat temu ludzie je czytali i dyskutowali na ich temat.
Fajnie się je czyta, ale są tam też nadużycia - ot, choćby sformułowanie "protestantyzm to niepełny katolicyzm". Brzmi oszałamiająco, ale zdaje się, że sam papież Jan Paweł II miał trochę inne zdanie na ten temat (zainteresowanych odsyłam do jego książki "Przekroczyć próg nadziei").
Kolejny zarzut:
mylenie praktyk wspomagających relację z Bogiem (nawróceniowych) z sakramentami inicjacji.
Doprawdy... samo przyjęcie chrztu na zasadzie magicznej nie czyni na całe życie człowieka chrześcijaninem. W miarę dorastania musi iść za tym świadoma decyzja, iż chcę podążać za Jezusem.
Trochę też od momentu powstania tego artykułu się zmieniło w kursie Alfa - słownictwo w Polsce mamy inne. Czy wyobrażacie sobie, że kiedyś w podręcznikach było wyłącznie słowo "zbór"?!
Nie wyobrażacie, a jednak.
I pamiętajcie cały czas o poparciu kardynała Dziwisza dla tego, co wspólnie robimy.
Gdy nam tego zabroni, to posłusznie zrezygnujemy - bo jesteśmy w kościele rzymsko-katolickim. Tymczasem jednak - mamy jego błogosławieństwo.
Zalecam rozsądek przy czytaniu tych artykułów.
(One są naprawdę stare!)
nowak
Wysłany: Wto 20:52, 02 Gru 2008
Temat postu:
Ciekawe jest: PYTANIE O KURS ALFA
Hmm... chwilowo bez komentarza, bo przeczytałam bardzo ciekawy wstęp:
Cytat:
1. WĄTPLIWOŚCI
1.1. TREŚĆ
Kurs Alfa zawiera braki merytoryczno-doktrynalne z punktu widzenia Kościoła katolickiego. Głównym zastrzeżeniem jest tu nie tyle błędność, ile szkodliwa niepełność przesłania ewangelizacyjnego, co implikuje przekaz fałszywego obrazu chrześcijaństwa. Drugim problemem jest niewłaściwe rozłożenie akcentów nauczania. Obie kwestie rozwijam poniżej:
i czytam dalej...
maciupa
Wysłany: Wto 17:58, 02 Gru 2008
Temat postu: Pytanie o kurs Alfa
Głęboko się zastanawiałem czy oby na pewno to tutaj zamieszczać, mam nadzieję że posłuży dobru wszystkich.
Wśród wielu wypowiedzi głównie pozytywnych o narzędziu jakim jest kurs Alfa warto przeczytać te artykuły w których niewątpliwie można znaleźć cenne uwagi nad którymi warto się zastanowić i o czym warto też mówić
http://apologetyka.katolik.net.pl/content/category/22/179/106/
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin