Wspólnota ALFA w Krakowie
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! ( Mk 16, 15)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Wspólnota ALFA w Krakowie Strona Główna
->
Off-Topic i inne rozmowy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
FIDES QUAERENS INTELLECTUM (wiara szukająca zrozumienia)
----------------
O tym co nas zastanawia...
Sprawy wspólnoty
----------------
Zapowiedzi, wydarzenia, ogłoszenia, komentarze, uwagi, spostrzeżenia
Świadectwa
Modlitwa
Z innej beczki....
----------------
Off-Topic i inne rozmowy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
ktpat
Wysłany: Wto 15:04, 14 Kwi 2015
Temat postu:
Artykuł jest komiczny, beznadziejny i jest z onetu.
Nika
Wysłany: Wto 21:23, 17 Kwi 2012
Temat postu:
Hej
W mojej opinii ten artykuł jest trochę komicznym zbiorem stereotypów (podane historie w których bohaterki pochodzą z małych miejscowości, albo np. poszukują "zagranicznych" czy "miastowych" mężów) okraszone pseudo- naukową opinia psychologa (zastanawiam się na jakiej podstawie wyciąga on wnioski, na tych przytoczonych historiach kobiet?) Obecnie jakoś nie zauważam problemu z powrotami ze studiów do rodzinnych miejscowości; wraca, kto chce. A kobiety nie są bezwolne tylko po studiach pracują. Spotkałam się na uczelni też z takimi stereotypowymi tezami; prof. "łapcie męża na studiach, bo potem wrócicie i zostanie wam tylko ksiądz i organista", oraz opinią dr, który twierdził, że jego koledzy zostali "złapani" na V roku i musieli za swoimi żonami przenieść się do pipidówek zamiast kontynuować karierę naukową. Z obserwacji takich przypadków nie znam tzn. wyrachowanego łapania a nie par studenckich
Czy takie zjawisko istnieje... zastanawia mnie czy nie mogłyby powstać artykuły "idę do technikum, żeby znaleźć męża", "idę na kurs, żeby znaleźć męża" itd... Bo chyba miejsc jest dużo
Myślę, że znalezienie męża czy żony (może to działać przecież w dwie strony) nie może być główną motywacją pójścia na studia. Trudno mi wyobrazić sobie naukę do kolokwium, czy do egzaminu podczas sesji i motywowanie się myślą -> ta nauka jest po to, żeby kogoś "złapać"
krzysiek861
Wysłany: Pon 21:43, 16 Kwi 2012
Temat postu:
Pani właścicielka jest dojrzałą kobietą i obecnie jest wdową (
lubię WdoWĘ
). Na pewno ma duże doświadczenie życiowe, i wie że pójście samemu w życiu jest trudniejsze niż z kimś przy boku. Pewnie takimi wypowiedziami chce nas wyczulić by nie olewać drugiego człowieka. Brak męża to pewnie strata nie tylko osoby którą kochała, ale także mężczyzny który otwierał słoiki
. A co do mnie to ja się nie przejmuję, mój stan cywilny można łatwo wyczytać z moich palców, a prywatnych rzeczy to ja nie mówię na głos. Jedynie co ona mogła przypadkiem usłyszeć to to że miałem wódkę schowaną w szafie.
Ja mam koleżankę co na piątym roku zerwała z chłopakiem i było mega zaskoczenie w domu. Tam już rodzice planowali kiedy wypadałoby brać ślub albo rodzić dzieci, a ona po prostu nie chciała trwać w słabym związku. Plus dla niej za akcje, bo jest wiele dziewczyn co trwa w ciulowych związkach a boją się zostać same ( i tu nie chodzi o odkręcanie słoików).
shamil
Wysłany: Pon 21:24, 16 Kwi 2012
Temat postu:
Zgadzam się, że podejście właścicielki Twojego mieszkania jest dość staroświeckie, poza tym nieładnie tak obgadywać kogoś i nie świadczy to najlepiej o niej. Uważaj, bo nie wiadomo co o Tobie będzie opowiadać
Co do tego turbo konserwatywnego podejścia do życia to nie wiem, skoro są dziewczyny, które idą w takim celu na studia to jednak coś w tym jest. Może to po prostu pragmatyzm.
krzysiek861
Wysłany: Nie 22:30, 15 Kwi 2012
Temat postu:
Artykuł z Onet-u, nie wiadomo ile w nim prawdy jest z tymi danymi liczbowymi. Jak to w ogóle ktoś zliczał ? Mnie nikt nie ankietował, to tak jak sondaże uliczne przeprowadzane na losowo wybranych stu osobach.
Pani u której wynajmuję mieszkanie, lubi sobie poplotkować. Jak wprowadzałem się na mieszkanie to mnie uświadomiła że jedna z sąsiadek z pokoju obok jest na X roku i jest wolna i powinna szukać sobie męża, bo skończy studia i wstyd będzie wracać do domu. No dla mnie to jest bzdura i turbo konserwatywne podejście do życia.
Gość
Wysłany: Nie 21:03, 15 Kwi 2012
Temat postu:
Moim zdaniem, dziewczyny które idą na studia głównie po to aby znaleźć męża - to śladowe ilości. Raczej rzadko się to zdarza. Młodziutkie maturzystki chyba nie myślą jeszcze o zamążpójciu bo mają jeszcze czas.
Sytuacja się trochę komplikuje gdy studentki dobijają do piątego roku, to tam już mogą pojawiać się pewne obawy. W nowoczesnym, komsumpcyjnym świecie nastawionym na materializm coraz mniej przykłada się uwagi do rodziny. I bywa że dochodzi do tego, iż człowiek kończy sam i jedyne co ma to praca, albo i tego nie ma. A wiadomo kobiety jak wino: im starsze tym lepsze
dlatego mogą być zdeterminowane.
shamil
Wysłany: Nie 20:35, 15 Kwi 2012
Temat postu: "Piąty rok mija,a Ty niczyja"
Trafiłem na taki artykuł sieci ->
http://student.onet.pl/poradnik/poszlam-na-studia-zeby-znalezc-meza,1,5086752,artykul.html
Zaintrygowały mnie postawione tam tezy, że wiele dziewczyn idzie na studia nie po wykształcenie, tylko po męża. Jeśli tak rzeczywiście jest to szczerze mówiąc jestem zdziwiony niezwykłym wyrachowaniem, a jednocześnie swego rodzaju determinacją takich dziewczyn:)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin