Autor |
Wiadomość |
Łukasz Gawlik |
Wysłany: Pią 16:40, 13 Mar 2009 Temat postu: Bez głębszego przemyślenia |
|
Takim kamieniem - czyli czymś o co staram się dbać jest modlitwa/czas z Bogiem.
Musze o to dbać, walczyć ze sobą i naprawdę skupiać się na tym.
Tzn czasem niektóre rzeczy przychodzą łatwo.
Ale często jest tak ze cały tydzień przeleciałby mi bez chwili takiego wyciszenia się i spędzenia czasu z Nim/przed Nim.
Wiele rzeczy fizycznych jest dużo bardziej realnych dla nas. Bóg czasem jest dla mnie mało uchwytny. A przede wszystkim nie narzuca się.
I też nie chodzi o to, żeby się modlić i nic innego. Modlitwa jest sprawą indywidualną i każdy wypracowuje swoją metodę, swój rytm.
-------------
Tak żebym został dobrze zrozumiany, nie chodzi o to że chcę się modlić nie wiadomo ile, albo że mam problemy żeby modlić się w ogóle.
Chodzi właśnie o taką konsekwentną naukę bycia z Bogiem. Bycia w pracy, w ruchu, w działaniu a na dopełnienie (jak dla mnie war. konieczny) bycia przed Bogiem na słuchaniu. |
|
|
anette |
Wysłany: Wto 17:35, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
Wiecie co, jak przeczytalam sam tytul posta to pierwsze, co mi przyszlo na mysl to "co jest kamieniem w zyciu?" to odpowiedz przyszla to, co jest moim ciezarem, grzechem, ktory by trzeba zostawic, by isc i kroczyc dalej...
Chyba doswiadczenie rekolekcji, czy pielgrzymek pieszych.
Zreszta takie przyslowie jest : "Spadl mi kamien z serca."
Ale symbolika kamienia moze byc bardzo rozna, jak widac po powyzszym opowiadaniu
Dzieki Madziu za historyjke i Oli za jej dokonczenie |
|
|
madzia:) |
Wysłany: Wto 8:31, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
heh też myślałam, czy tego nie dodać, ale stwierdziłam, że może później, żeby nie zakłócić pierwszego wrażenia i przesłania (tym bardziej, że u mnie w życiu sprawdza się w 100 % )
ale fajnie Olu, że już to wkleiłaś |
|
|
Ola :) |
Wysłany: Pon 23:29, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
temat poważny, a mnie aż kusi, żeby zrobić dopisek....
Cytat: | pewien student spogląda na słoik wypełniony już piaskiem i poważnym głosem się pyta:
- I sądzi pan profesor, że już nic się nie zmieści?
- tak - odpowiada ten
na to studen wyjmuje puszkę piwa i wlewa całą zawartość do słoika...
wniosek z tego taki: choćby Twoje życie było nie wiem jak zawalone i zapełnione po brzegi - zawsze znajdzie się miejsce na jednego browca |
|
|
|
madzia:) |
Wysłany: Pon 9:21, 09 Mar 2009 Temat postu: Co jest kamieniem w Twoim życiu ? |
|
Pewnie sporo osób to zna, ale jak dla mnie bardzo trafne zobrazowanie naszego życia
Cytat: | Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili.
Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli.
Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń.
Profesor powiedział:
- Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione.
Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: pieniądze, mieszkanie albo auto.
Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą pracę.
Jeśli nie włożymy kamieni jako pierwszych, później nie będzie to możliwe. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie.
Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy (np. pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego ważne jest, by zadać sobie pytanie: co stanowi kamienie w moim życiu? Następnie włożyć je jako pierwsze do słoja i dbać o nie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd.
Zważajcie przede wszystkim na kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek |
|
|
|