Autor |
Wiadomość |
majk |
Wysłany: Wto 19:24, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
Odnawiam pokrótce temat, jako że w październiku w Pradze zaczyna działalność grupa misjonarzy z Ruchu Nowego Życia z Polski, w tym Ela, Kuba oraz Krzysiek, którzy dotychczas angażowali się w krakowskim RAPPie a których możecie znać z naszych wspólnych akcji ewangelizacyjnych. Proszę więc o modlitwę dla nich - bo sytuację w tym kraju znacie. |
|
|
Jacek |
Wysłany: Śro 23:09, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
dzięki skaven! |
|
|
skaven |
Wysłany: Śro 22:09, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Myślę, że dosyć szybko zmierzamy w tym samym kierunku, ale niekoniecznie sobie to uświadamiamy. Artykuły zwróciły moją uwagę na trzy rzeczy:
1. Bóg przestaje być człowiekowi w rozwiniętym społeczeństwie potrzebny w zwykłym, codziennym życiu - czujemy się bezpieczni i niezależni, ponieważ mamy coraz szerszy dostęp do lekarzy, ubezpieczeń, różnych instytucji oraz infrastruktury (internet, drogi, poczta, itp.).
2. Nie jest chyba rzadką sytuacją, że retoryka katolicka związana z oddaniem się Bogu i powierzeniem mu swojego życia często kontrastuje wiarę, pobożność i posłuszeństwo Bogu ze zdobywaniem bogactwa i statusu społecznego - a więc pośrednio z przedsiębiorczością i panowaniem nad swoim życiem. Nie powinniśmy się więc dziwić jeśli ktoś mniej zorientowany skojarzy wierzących z nieudacznikami.
3. Kościół jako autorytet moralny jest często odbierany jako zdystansowana instytucja próbująca narzucić posłuszeństwo i sztywne, anachroniczne reguły. |
|
|
Lucky |
Wysłany: Wto 12:23, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
"Gdyby zapytać przeciętnego Czecha, dlaczego nie wierzy w Boga, odpowiedziałby, że Bóg zwyczajnie nie jest mu potrzebny."
Czeska pustynia duchowa |
|
|
Jacek |
Wysłany: Pon 1:02, 15 Mar 2010 Temat postu: I jak się Państwu żyje bez Boga? Ateizm po czesku |
|
Zachęcam do przeczytania
http://personal.ikari.pl/files/20061113201443/
Co prawda to Gazeta Wyborcza, której nie czytam z wielu powodów. Trafiłem na artykuł przypadkowo. Chciałbym wywołać dyskusję na temat ateistów i tego w jaki sposób oni nas (wierzących) odbierają i jakie jest ich życie.
Myślę, że z taką sytuacją będziemy mieć wkrótce coraz bardziej do czynienia, bo jednym słowem Europa odchodzi od wartości, odchodzi od Boga, a my do Europy należymy, więc przyjdzie nam skonfrontować kiedyś nasze koncepcje życia, jakże różne i sprzeczne.
Zapraszam do dyskusji. Może ten artykuł coś w kimś wywołał, może trochę "zachwiał" wiarą. Piszcie. |
|
|