lukpaw |
Wysłany: Pon 0:57, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Według mnie dobrze się stało, że prezydent wraz z żoną został pochowany na Wawelu.
Po pierwszym moim zdaniu sądzę, że niewiele osób zgodzi się ze mną. Na obronę mojej opinii mam mały wywód.
To tak, zaczynając od początku 10 kwietnia 1940 roku w Katyniu zostało zamordowanych wiele tysięcy osób (kwiat polskiego narodu).
Tym wszystkim tam poległym należy się miejsce na Wawelu. Niestety nie da się umieścić tam wszystkich, musi być jakaś reprezentacja. Po 70 latach od zbrodni następuje tragedia. 96 osób traci życie w katastrofie lotniczej, w tym para prezydencka. Należy sobie zadać pytanie: po co oni tam lecieli? Lecieli oddać hołd pomordowanym i co najważniejsze lecieli ze słowami nawołującymi do pojednania. Każdy kto godzi zwaśnione strony jest w moich oczach bohaterem. W swojej wypowiedzi zmierzam do tego, że Maria i Lech Kaczyńscy są reprezentantami ludzi straconych w Katyniu. Może potrzebna była dopiero taka tragedia, aby ofiary Katynia zostały należycie uszanowane. Z pełnymi honorami pamięć o poległych w 1940 nie zginie, lecz będzie reprezentowana przez zmarłą tragicznie parę prezydencką. |
|